Jedną z najważniejszych i najbardziej fundamentalnych zasad w mojej kuchni jest sezonowość. Jem to, na co jest obecnie sezon. Po szaleństwie na szparagi (np. tu, tu, tu, tu, tu, tu i tu ), truskawki (np. tu) i rabarbar (np. tu), przyszedł czas na bakłażana, kurki i brzoskwinie. Dzisiaj na tapecie pierwszy z nich. Swojej pasty z bakłażana nie rozdrobniłam, bo uwielbiam jego fioletową skórkę - które inne warzywo ma taki cudowny kolor?
Składniki:
- 1 bakłażan
- 1 cebula
- łyżka oliwy
- pół kieliszka białego wytrawnego wina
- sól, pieprz i papryczka peperoncino
- feta lub ser pleśniowy do dekoracji
Przygotowanie:
Bakłażana kroimy na 0,5 centrymetrowe plasterki. Posypujemy solą z obu stron i zostawiamy na 10 minut, żeby sól usunęła goryczkę. Wycieramy ręcznikiem papierowym i kroimy w kostkę.
Na patelni podgrzewamy oliwę i smażymy cebulę pokrojoną w kostkę. Gdy lekko zmięknie, dodajemy bakłażana. Wlewamy wino i gotujemy przez ok. 20-30 minut na średnim ogniu, aż kawałki bakłażana staną się miękkie.
Pastę układamy na grzankach i ozdabiamy serem.
Składniki:
- 1 bakłażan
- 1 cebula
- łyżka oliwy
- pół kieliszka białego wytrawnego wina
- sól, pieprz i papryczka peperoncino
- feta lub ser pleśniowy do dekoracji
Przygotowanie:
Bakłażana kroimy na 0,5 centrymetrowe plasterki. Posypujemy solą z obu stron i zostawiamy na 10 minut, żeby sól usunęła goryczkę. Wycieramy ręcznikiem papierowym i kroimy w kostkę.
Na patelni podgrzewamy oliwę i smażymy cebulę pokrojoną w kostkę. Gdy lekko zmięknie, dodajemy bakłażana. Wlewamy wino i gotujemy przez ok. 20-30 minut na średnim ogniu, aż kawałki bakłażana staną się miękkie.
Pastę układamy na grzankach i ozdabiamy serem.
Bakłażana uwielbiam, pewnia taka grzaneczka musi być pyszna:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńZ bakłażanem mam tylko jeden problem, że tak brzydko ciemnieje po obróbce cieplnej. Ale poza tym to jest genialny! U mnie dziś też króluje do pary z cukinią :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie Twój sposób z soleniem go w celu usunięcia goryczki, nigdy tak nie robiłam! Bo szczerze powiem że chyba miałam szczęście i zawsze trafiałam na fajne bakłażany, bardzo delikatne w smaku :)
Miłego dnia,
Edith
Ja też nie trafiłam nigdy na gorzkiego. A warzywo to kocham i w sezonie zajadam się nim ile mogę;)
OdpowiedzUsuńwszyscy mielą tego bakłażana, a ty zrobilaś inaczej, super. bardzo fajna inspiracja !
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda