Smażone kalmary

Za oknem jesień, a ja wspominam rozkosznie leniwe wakacje w Grecji. Ten pobyt zawsze będzie mi się kojarzył z kalmarami. Jedliśmy je niemal codziennie: w panierce i bez, smażone i grillowane, złowione godzinę temu w morzu.


Składniki (na 2-3 porcje):
- pół kilo świeżych kalmarów
- szklanka mąki (ja użyłam pszennej razowej)
- 2 jajka
- sól, pieprz, papryczka peperoncino
- pół litra oleju do smażenia


Przygotowanie:
Kalmary myjemy i osuszamy.

 
W jednej miseczce rozkłócamy jajka, a w drugiej mieszamy mąkę z przyprawami (ja użyłam salamoi bolognese). Krążki kalmarów maczamy w jajku, a następnie w panierce i smażymy przez ok. 2 minuty na dobrze rozgrzanym oleju. Przewracamy na drugą stronę i smażymy jeszcze przez 2 minuty.


Usmażone kalmary osuszamy na papierowym ręczniku, który wchłonie nadmiar tłuszczu.


Gotowe kalmary skrapiamy cytryną.


Na koniec parę kalmarowych wspomnień z Grecji:

 

3 komentarze:

  1. tez uwielbiam kalmary i tez mogłabym je jeść codziennie.

    Pozdrawiamy serdecznie

    Tapenda

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam kalmary. Akurat wczoraj jadłam w knajpce podobnie zrobione :) Pycha.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...