Nieoczywiste połączenie, które w pierwszym momencie dziwi. Jak to? To tak można? Po dwóch kęsach staje się oczywiste, że delikatność gruszki i wyrazistość sera to idealna para.
Składniki:
- 3-4 płaty ciasta francuskiego
- 200 g sera pleśniowego (gorgonzola, roquefort lub stilton)
- jedna gruszka
- jedno żółtko
Gruszkę i ser pleśniowy kroimy w drobne plasterki. Płaty ciasta francuskiego rozwałkowujemy tak, aby można było wyciąć kwadraty. Na środku każdego kwadratu kładziemy odrobinę gruszki i sera. Przeciwległe brzegi ciasta łączymy ze sobą, aby powstały kieszonki. Bułeczki smaruję roztrzepanym żółtkiem. Pieczemy 15 minut w temperaturze 210 stopni w piekarniku nastawionym na grzanie od spodu.
prezentują się wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńWow! Cóż za połączenie! Musi być świetne!
OdpowiedzUsuńświetne;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam tego połączenia, ale musi być pyszne:)
OdpowiedzUsuńA potem jak się przekona do tego połączenia to ręka sama sięga...po kolejne...i kolejne bułeczki. Pyszny nałóg z którym trudno zerwać ;)
OdpowiedzUsuńoj tak!:)
Usuń