Do kupienia maszyny do pieczenia chleba skłoniło, czy raczej zmusiło, przejście na dietę niskowęglowodanową. Pieczywu kupowanemu w supermarketach czy nawet piekarniach nie ufam, od kiedy się dowiedziałam, że do razowego pieczywa często dodaje się karmelu, żeby uzyskać ziemny kolor. Od paru tygodni na moim kuchennym blacie honorowe miejsce zajmuje maszyna do chleba, a ja powoli odkrywam świat własnoręcznie wypiekanych chlebów.
Pstrąg pieczony w ziołach
Niedawno moją uwagę zwróciła akcja promocyjna „Teraz pstrąg“ zorganizowana przez Stowarzyszenie Producentów Ryb Łososiowatych. Reklamy są chwytliwe, a idea szczytna, bo Polacy wciąż jedzą bardzo mało ryb. Mnie specjalnie nie trzeba zachęcać, bo uwielbiam wszelakie ryby, a pstrąga szczególnie. Jeśli kogoś do konsumpcji pstrąga nie przekona poniższy przepis, więcej informacji o zaletach tej ryby znajdziecie TUTAJ.
Socjal - polecam!
Zakończenie studiów podyplomowych z piątką na świadectwie trzeba było odpowiednio uczcić. Początkowo nasze kroki skierowaliśmy do Opasłego Tomu, który bardzo lubimy i jeszcze nas nie zawiódł. Jednak w sobotę w Tomie była zamknięta impreza, więc postanowiliśmy dać szansę innej restauracji na ulicy Foksal.
Źródło: http://cjg.gazeta.pl
Źródło: http://cjg.gazeta.pl
Spaghetti z tuńczykiem
Połączenie tuńczyka, oliwy, kaparów i cebuli chodzi za mną od czasu, gdy spróbowałam pizzy z takimi właśnie dodatkami. Zamiast czasochłonnego wyrabiania ciasta, ugotowałam spaghetti. Zwykle do tuńczyka dodawałam pomidory, ale tym razem tuńczyk występuje w roli głównej. Szybki posiłek, a jaki smaczny!
Etykiety:
kapary,
kuchnia włoska,
makaron,
tuńczyk
Zupa krem z dyni
Przed oczami mam obrazek z dzieciństwa, gdy mój tata wykłada na gazety pestki dyni przywiezione od dziadków ze wsi. Płaty gazet zajmowały każdą wolną przestrzeń. Po paru dniach niecierpliwego wyczekiwania mogliśmy z bratem gryźć, łuskać i wydłubywać cudownie miękkie środki pestek.
Dynia to warzywo idealne - użyć można każdej jej części: pestek, miąższu i skórki. Można ją przyrządzić na słodko i słono. Wycisnąć olej z pestek. Upiec ciasto. Ugotować, zapiec i usmażyć. Dzisiaj pierwsza odsłona dyni na moim blogu - zupa krem.
Dynia to warzywo idealne - użyć można każdej jej części: pestek, miąższu i skórki. Można ją przyrządzić na słodko i słono. Wycisnąć olej z pestek. Upiec ciasto. Ugotować, zapiec i usmażyć. Dzisiaj pierwsza odsłona dyni na moim blogu - zupa krem.
Brownie
Namiętną miłością do brownie zapałałam, gdy z pracy odchodziła moja koleżanka i na pożegnanie jej mąż upiekł przepyszne ciągnące się, maksymalnie czekoladowe i obrzydliwie słodkie brownie. Kto spróbował brownie wie, że na jednym kawałku się nie kończy. Ciastko tak zapadło mi w kubkach smakowych, że już następnego dnia upiekłam całą blaszkę.
Me Gusta, czyli lubię to!
"Ostatnio rzadko bywam często" i wcale nie jest mi z tym dobrze. Ogrom pracy zawodowej, który na mnie spadł, nie pozwala mi nawet na prowadzenie normalnego trybu życia, nie mówiąc o prowadzeniu bloga. Bardzo mi przykro, że nie znajduję czasu i sił na robienie tego, co sprawia mi najwięcej radości. 12-godzinny dzień pracy odbija się na moim zdrowiu i życiu. Nie oznacza to, że zawieszam działalność, o nie! W mojej głowie tysiąc pomysłów i chęci do dalszych podróży.
Dzisiaj kolejna podróż do Włoch - tym razem do mojej ulubionej restauracji Me Gusta w Bolonii. Hiszpańska nazwa może mylić, ale to prawdziwie włoska restauracja z tradycjami. Prowadzi ją cała rodzina znajomych Włochów. W przeciwieństwie do wielu polskich restauracji, które często wydają mi się "opuszczone" przez swoich właścicieli, w Me Guście zawsze ktoś jest z rodziny. W czasie sjesty restauracja jest zamykana, aby cała rodzina mogła w spokoju zasiąść przy jednym ze stołów i posilać się własnoręcznie przygotowanymi smakołykami. A jedzenie jest naprawdę znakomite - zobaczcie sami.
Biała ryba w sosie pomidorowym z ziemniakami i oliwkami:
Dzisiaj kolejna podróż do Włoch - tym razem do mojej ulubionej restauracji Me Gusta w Bolonii. Hiszpańska nazwa może mylić, ale to prawdziwie włoska restauracja z tradycjami. Prowadzi ją cała rodzina znajomych Włochów. W przeciwieństwie do wielu polskich restauracji, które często wydają mi się "opuszczone" przez swoich właścicieli, w Me Guście zawsze ktoś jest z rodziny. W czasie sjesty restauracja jest zamykana, aby cała rodzina mogła w spokoju zasiąść przy jednym ze stołów i posilać się własnoręcznie przygotowanymi smakołykami. A jedzenie jest naprawdę znakomite - zobaczcie sami.
Biała ryba w sosie pomidorowym z ziemniakami i oliwkami:
Krewetki ze szparagami:
Subskrybuj:
Posty (Atom)