Zakończenie studiów podyplomowych z piątką na świadectwie trzeba było odpowiednio uczcić. Początkowo nasze kroki skierowaliśmy do Opasłego Tomu, który bardzo lubimy i jeszcze nas nie zawiódł. Jednak w sobotę w Tomie była zamknięta impreza, więc postanowiliśmy dać szansę innej restauracji na ulicy Foksal.
Źródło: http://cjg.gazeta.pl
Socjal zachęcił nas przede wszystkim stołem. Tak, stołem. W restauracji znajduję się jeden ogromny, drewniany stół, bar i kuchnia tak otwarta, że można podglądać kucharzy przy pracy. Pomysł wstawienia jedynie stołu był dosyć odważny. Wydaje się, że przy posiłku wolimy intymną atmosferę sprzyjającą pogaduszkom, ale muszę przyznać, że pomysł jednego wspólnego stołu dobrze się sprawdza. Fakt, byliśmy wczesnym sobotnim popołudniem i nie mieliśmy problemu ze znalezieniem miejsca ani też nikt bezpośrednio przy nas nie siedział. Restauracja jest urządzona w stylu minimalistyczym, przez co uwagę skupiamy na tym, co najważniejsze, czyli jedzeniu.
Przepraszam za jakość zdjęć, mam bardzo kiepski aparat w telefonie.
No właśnie - jedzenie. To główny powód, dla którego polecam tę restaurację z czystym sercem. Dania, które zamówiliśmy, były świeże, dobrze przyprawione, smaczne i ładnie podane. W zasadzie nie ma do czego się przyczepić. Mule były dobre, a sos wyśmienity. Królik, którego rzadko się spotyka w menu, był niesamowicie miękki, a warzywa, na których był podany, to niemalże mistrzostwo świata. Jedynie stek z tuńczyka mógł być może trochę bardziej wysmażony i ja bym użyła mniejszej ilości tłuszczu. Zamówiliśmy również małą karafkę wina domowego. Rzadko zdarza się, żeby wino domowe podawane w restauracjach porywało, ale muszę przyznać, że to w Socjalu było bardzo dobre. Jedynym minusem była niezbyt czysta toaleta i brak papierów ręcznikowych.
Ceny są dosyć wysokie - ok. 50-60 zł za danie główne, ale chyba nie odbiegają od średnich cen w Warszawie. Mieliśmy przynajmniej wrażenie, że były to dobrze wydane pieniądze.
Ogólnie bardzo polecam. Sama muszę tu jeszcze raz wrócić, żeby spróbować makaronów i pizzy. Czy ktoś z Was już był w Socjalu? Co polecacie?
Źródło: http://cjg.gazeta.pl
Socjal zachęcił nas przede wszystkim stołem. Tak, stołem. W restauracji znajduję się jeden ogromny, drewniany stół, bar i kuchnia tak otwarta, że można podglądać kucharzy przy pracy. Pomysł wstawienia jedynie stołu był dosyć odważny. Wydaje się, że przy posiłku wolimy intymną atmosferę sprzyjającą pogaduszkom, ale muszę przyznać, że pomysł jednego wspólnego stołu dobrze się sprawdza. Fakt, byliśmy wczesnym sobotnim popołudniem i nie mieliśmy problemu ze znalezieniem miejsca ani też nikt bezpośrednio przy nas nie siedział. Restauracja jest urządzona w stylu minimalistyczym, przez co uwagę skupiamy na tym, co najważniejsze, czyli jedzeniu.
Przepraszam za jakość zdjęć, mam bardzo kiepski aparat w telefonie.
No właśnie - jedzenie. To główny powód, dla którego polecam tę restaurację z czystym sercem. Dania, które zamówiliśmy, były świeże, dobrze przyprawione, smaczne i ładnie podane. W zasadzie nie ma do czego się przyczepić. Mule były dobre, a sos wyśmienity. Królik, którego rzadko się spotyka w menu, był niesamowicie miękki, a warzywa, na których był podany, to niemalże mistrzostwo świata. Jedynie stek z tuńczyka mógł być może trochę bardziej wysmażony i ja bym użyła mniejszej ilości tłuszczu. Zamówiliśmy również małą karafkę wina domowego. Rzadko zdarza się, żeby wino domowe podawane w restauracjach porywało, ale muszę przyznać, że to w Socjalu było bardzo dobre. Jedynym minusem była niezbyt czysta toaleta i brak papierów ręcznikowych.
Ceny są dosyć wysokie - ok. 50-60 zł za danie główne, ale chyba nie odbiegają od średnich cen w Warszawie. Mieliśmy przynajmniej wrażenie, że były to dobrze wydane pieniądze.
Ogólnie bardzo polecam. Sama muszę tu jeszcze raz wrócić, żeby spróbować makaronów i pizzy. Czy ktoś z Was już był w Socjalu? Co polecacie?
Lena,
OdpowiedzUsuńbyłam i bardzo polecam Ci pizzę. Jest naprawdę znakomita! Niestety nic więcej tam nie jadłam, ale mogę dodać, że obsługa jest bardzo miła, a wnętrze miłe dla oka :)
Serdeczne pozdrowienia,
E.
P.S. Toaleta była czysta podczas mojej wizyty ;-)
Dzięki Edith! Z pewnością jeszcze wrócę, żeby spróbować pizzy. I zgadzam się, że obsługa była przemiła. Mam nadzieję, że toaleta była jednodniową wpadką:)
UsuńBardzo lubię takie recenzje na blogach - przynajmniej mam obiektywne opinie i wiem co wybrać jak kiedyś będę w Twoich stronach:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam:)
Usuń