Włoska pizza na kamieniu

Dziś teoria w praktyce, czyli co można stworzyć dzięki kamieniowi, o którym pisałam ostatnim razem. Pizza - jedzenie najbiedniejszych Włochów, które stało się chyba najpopularniejszym daniem na świecie. Sekretem jej sławy jest prostota, uniwersalność i wykorzystywanie lokalnych składników. W oryginalnym przepisie na pizzę neapolitańską używa się pomidorów rosnących na polach wulkanicznych w pobliżu Wezuwiusza, mozarelli z mleka półdzikich bawolic, wysokoproteinowej mąki typu 0 lub 00 i neapolitańskich drożdży. Ciasto, którego grubość nie powinna przekraczać 3 mm, piecze się przez ok. minutę w temperaturze prawie 500 stopni w piecu opalanym drewnem dębowych.



Kamień do pizzy

Od tygodnia jestem szczęśliwą posiadaczką włoskiego kamienia do pizzy. Marzyłam o nim już od dłuższego czasu. O ile mojego Szanownego Małżonka Okrasą, Jamiem, Gordonem ani nawet Pascalem nazwać nie można, to jeśli chodzi o pizzę, jest mistrzem. Ciasto, które wyrabia, jest prawie takie samo, jak w najlepszej włoskiej pizzerii. Premiera kamienia odbyła się w zeszłą sobotę podczas wspólnego gotowania z przyjaciółmi.


Pocztówka ze średniowiecznego Nowego Jorku

Rozpoczynam na blogu swój prywatny Tydzień Włoski. Na początek parę wspomnień i widoków z mojej ukochanej Bolonii, potem pokażę nowości z Włoch, które właśnie zawitały w mojej kuchni. A na koniec przedstawię przepis na włoską pizzę oraz swoją ulubioną restaurację, w której jeszcze nigdy się nie rozczarowałam.


Włochy to niemalże moja druga ojczyzna. Byłam tam wiele razy, zjeździłam kraj prawie wzdłuż i wszerz, mieszka tam moi bliscy, a włoscy przyjaciele są jak moja rodzina. To właśnie tam łapię oddech i oddycham pełną piersią, pochłaniam ogromne ilość przepysznego jedzenia i doceniam proste przyjemności w życiu. Oczywiście nie jest to raj na ziemi, Włosi są krzykliwi i niepunktualni, mafia jest obecna niemal w każdym aspekcie życia (nie tylko w Neapolu), a lata zbyt upalne. Jednak zawsze z sentymentem wracam wspomnieniami do moich Włoch.

Tagliatelle z kurkami i ricottą

Po całym tygodniu wykańczającej psychicznie i fizycznie pracy ukojenie przynosi mi gotowanie. Dużo snu, poranny jogging i gotowanie - to mój sposób na relaks i odstresowanie. Skupienie się na tym, żeby dobrze obrać maleńkie kurki, równo pokroić cebulę czy nie rozgotować makaronu pozwala zapomnieć o wszystkim.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...